piątek, 12 listopada 2010

Zdrowe życie oznacza życie bez papieroska

Palenie papierosów - globalny problem
Popatrzmy na swoich znajomych. Ilu z nich pali papierosy? Ilu z nich walczy z nałogiem? Ilu mu się całkowicie poddało? Mimo rozpowszechnienia kampanii antynikotynowych, zaostrzenia przepisów dotyczących palenia papierosów w miejscach publicznych, wielu próśb z otoczenia najbliższych, po papierosy sięgają coraz to nowe rzesze młodych ludzi, którzy ze względy na presję otoczenia, modę lub zwykłą ciekawość poddają się strasznemu nałogowi. 
Ta strona ma za zadanie bronić zdrowego życia, a za takie właśnie uważa się egzystencję bez papierosów.
Co grozi palaczom?
Palenie papierosów niesie ze sobą poważne konsekwencje zdrowotne. Ostatni dużo się słyszy o raku płuc, niewielu jednak wie, że ten nałóg sprzyja rozwojowi innych nowotworów, a do tych najbardziej popularnych zalicza się przede wszystkim rak krtani, gardła czy języka. Nałogowe palenie sprzyja osłabieniu układu pokarmowego, który nie przyjmuję wszystkich potrzebnych organizmowi minerałów i witamin. Wraz z kolejnym papieroskiem wzrasta ryzyku zachorowania na choroby serca. Nikotyna znacznie obniża wydolność naszego układu krwionośnego, sprzyja rozwojowi miażdżycy, nie jednokrotnie jest również przyczyną powstania astmy czy innych chorób układu oddechowego jak np. gruźlica czy przewlekłe zapalania oskrzeli i płuc. Nie wspominając już o obniżeniu potencji u mężczyzn. Palenie papierosów jest także karygodne w okresie ciąży i karmienia piersią, gdyż szkodliwe substancje dostają się do organizmu naszego dziecka. Płód, a następnie niemowlę jest integralną częścią matki, żywi się dzięki niej, czerpie minerały i substancje, które pozwalają mu się rozwijać a następnie rosnąć. Palenie papierosów zakłóca te procesy, a w skrajnych przypadkach może nawet uniemożliwić prawidłowy rozwój dziecka. Względy estetyczne również odgrywają wielką rolę. Papierosy nie pachną konwaliami, można powiedzieć że wręcz śmierdzą. Co za tym idzie palacza można poznać już z dużych odległości, nawet wtedy gdy nie widzimy go bezpośrednio z papierosem. Dym zakrada się wszędzie, zostaje na dłoniach, które trzymały przysłowiowego fajka, jest na włosach, swetrze, tapicerce samochodu czy meblach w mieszkaniu. Nie da się go wykurzyć, nie pomagają odświeżacze powietrza. Jest to specyficzny zapach i bardzo trudno go wypędzić. Twarz również zdradza palacza. Ma najczęściej przyszarzone lub pożółkłe zęby, zanieczyszczoną cerę, więcej zmarszczek. Skutek palenia papierosów odczuwa całe ciało, dla którego siwy dym nie jest naturalnym środowiskiem.
Zatem jeśli my sami palimy, lub znamy kogoś kto pali, postarajmy się przekonać go do zmiany nastawienia. O ileż piękniejszy byłby świat bez szarych kłębów dymu na przystanku autobusowym, w korytarzu biura czy w pubie. Można z łatwością sobie to wyobrazić :D 
Jak rzucić palenie?
Rzucanie palenia to nie jest prosta sprawa. Ale z drugiej strony nikt nie mówił, że będzie prosto. Od tego jak długa będzie walka z nałogiem zależy jaki jest nasz staż palacza i jaką ilość papierosów potrzebowaliśmy dziennie by normalnie egzystować. Im krócej palimy tym łatwiej nam się wyrwać ze szpon nałogu, najczęściej jednak jest to proces długotrwały i wymagający znacznych pokładów silnej woli. Trzeba się starać, a przede wszystkim chcieć to zrobić. Ludzie radzą sobie różnie, jedni stawiają na sport, aktywność fizyczna pomaga im zapomnieć o potrzebie palenia. Inni znajdują jakieś ciekawe hobby i poświęcają się bez końca nowej pasji. Jeszcze inni gotują, jak pewna dziewczyna, która założyła sobie bloga by dzielić się wrażeniami ze swoich poczynań kulinarnych, które podejmuje by rzucić palenie. Godne polecenia, naprawdę.Trzeba wybrać sposób odpowiedni do swojego stylu bycia, prowadzenia aktywności zawodowej i zainteresowań. Najważniejsza jednak jest jak już wspominałam męska decyzja. Niektórzy rzucają palenie powoli, nie polecam tego sposobu, nie neguje go jednak ponieważ jeśli prowadzi do celu jest dobry. Każdy środek do walki z nałogiem nikotynową należy krzewić i rozpowszechniać. Ludzie są różni i co nie podziała na jednego, może być skuteczne na drugiego. Wojnę z papieroskami wspomoże z pewnością unikanie towarzyskich spotkań, które były okazją do zapalenia dymka. Przez początkową fazę rzucania zatem przejdźmy unikając pubów i miejsc, które zawsze kojarzyły się nam z paleniem. Należy wyrzucić wszystkie paczki papierosów, popielniczki, zapalniczki, zapałki. Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal, zatem pozbywamy się wszelkim wspomnień z paleniem. Jeśli nie wiemy co robić z rękami, czas nauczyć się szydełkować, można także podjadać ziarna słonecznika czy po prostu przestać myśleć o paleniu. Jeśli czujemy, że chcemy się poddać warto zainwestować w tak zwane wspomagacze. Powszechne są plastry nikotynowe, które uwalniają powoli odpowiednią dawkę nikotyny. Pozwala to nam nie palić, ale też obsesyjnie nie myśleć o puszczeniu dymka. Są one jednak trochę kosztowne i nie każdego na nie stać. W aptekach bardzo często poleca się również gumy, które uwalniają nikotynę wraz z żuciem. Z domowych receptur powszechne jest stosowanie herbatek i naparów ziołowych. Nie każdemu jednak one służą. W krytycznych sytuacjach można posilać się medycyną niekonwencjonalną, różne kliniki proponują zabiegi wyzwalające w nas ukryte moce do walki z nałogiem. Generalnie kto co lubi.