sobota, 1 sierpnia 2015

Makaron na diecie? Tak czy nie

Jesteś na diecie i cały czas masz wrażenie, że chodzisz głodna. Najchętniej wpałaszowałabyś cały talerz pysznego makaronu z czerwonym, pikantnym sosem, który widzisz poniżej.


Odchudzasz się jednak i wiesz, że w Twoim otoczeniu nie mogą znajdować się produkty z grupy zakazanych, a o ile sobie przypominasz, to makaron zajmował tam czołową pozycję... Po prostu nie możesz go jeść i tyle. A może to jednak gdzieś zaszedł błąd? Może wcale nie jesteś na diecie bez węglowodanowej i ciemne kluski powinny znaleźć się na Twoim półmisku? Nie bez celu użyliśmy słowa: półmisek - tak właśnie wygląda twoje jedzenie gdy się buntujesz i pogwałcasz ustalanie normy. Jesz za dużo i to co trafia na talerz jest zwyczajnie niezdrowe.

Kilka prawd o makaronie

Sam makaron nie jest wrogiem naszej diety, to dodatki, które mu towarzyszą są całym złem - a mowa tutaj np. o wysokokalorycznych sosach, śmietanie czy boczku.

Makaron ma niski indeks glikemiczny, a to oznacza, że syci na naprawdę długo. Dzięki temu wręcz pomaga odchudzaniu,bo powoli uwalnia pozyskana energię.

Możemy bardzo długo go przechowywać - niegotowany jest wytrzymały, więc nie ma potrzeby przyrządzenia od razu całej paczki.

Makaron durum  czy makaron kukurydziany?


Najzdrowszy makaron to makaron z pszenicy durum, razowy oraz orkiszowy, który nie jest popularny w Polsce zajmuje dopiero 4 pozycję.

Najmniej kaloryczny wydaje się makaron kukurydziany, który ma również całkiem sporo błonnika.

Najczęściej w naszej kuchni używamy makaronu pszenicznego, jest on równocześnie najtańszy oraz najbardziej powszechny. Jego ugotowanie zajmuje zaledwie kilka minut, większość dodatków również pasuje bez zarzutu. Chcąc jednak zrzucić zbędne kilogramy lepiej zaopatrzmy się w makaron durum.

Ciekawostka


Czy wiecie ile makaronu rocznie spożywa przeciętna (4 osobowa) rodzina we Włoszech? Prawidłowa odpowiedź to ok. 120 kg. Jak to jest w Waszych domach?