Pijąc zwykłą wodę zapewniamy naszemu organizmowi przetrwanie. Zaspokajamy pragnienie i często nie zastanawiamy się nad właściwościami spożytego płynu. Tymczasem woda ma różne rodzaje i może nieść przeróżne korzyści. Woda mineralna jest lepsza niż ta źródlana. Ta druga jest jednak bardziej wartościowa niż zwykła kranówka. Nad nimi wszystkim góruje woda lecznicza, która dzisiaj jest tematem naszych rozważań.
Jaką wodę można uznać za leczniczą?
Za takową uważany jest płyn, który w jednym litrze ma przynajmniej 100 mg rozpuszczonego gazu. Na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów, na wniosek Ministra Zdrowia i Ministra Środowiska, zgłoszona woda może być uznana za leczniczą. Musi jednak pozytywnie przejść liczne badania laboratoryjne. Stały skład chemiczny oraz nieskazitelna czystość mikrobiologiczna to wyznaczniki uzdrawiającej wody. Lecznicza woda zawiera także właściwości fizyczne, które są uważane za pomocne w poprawie kondycji zdrowotnej. W uzdrowiskach w całej Polsce można nabyć różnego rodzaju wody, także smakowe, choć kupki smakowe Polaków nie przepadają za takim posmakiem. Jest to ich główna wada.
Uważa się, że pomagają leczyć uciążliwe schorzenia. Są także niezastąpione w procesie odchudzania lub utrzymania wagi.
Za najlepiej działające wody uważa się:
- chlorkowo-sodowe,
- wodorowęglanowe,
- siarczkowo-siarkowodorowe,
- radoczynne,
- termalne.
Jeżeli nie mamy stałego dostępu do wód leczniczych można skorzystać z pijalni, które znajdują się w miejscowościach uzdrowiskowych. Ulokowane w tym miejscu stanowią stały element kuracji sanatoryjnej.
Trzeba jednak pamiętać, że nie można przesadzać, a systematyczne picie wód leczniczych powinno być konsultowane z lekarzem.
Przed skosztowaniem zawsze należy sprawdzać datę przydatności do spożycia.