Szwedzcy naukowcy wyliczyli, ze w przeciągu 25 lat zasoby wody przypadające na jednego człowieka mogą się zmniejszyć niemal o połowę. Ilość opadów atmosferycznych nie zmienia się diametralnie dzięki czemu można wyliczyć, że źródła poboru wody również nie zwiększą swojej liczby. Oczywiście może myśleć, ze głębsze zbiorniki czy nowe studnie załatwią sprawę. Nic jednak bardziej mylnego, ponieważ takie punkty mają ograniczoną zdolność wydobywczą i mogą być potraktowane jak tymczasowe rozwiązanie.
Nie jest czymś znacznie odkrywczym, że ponad 80% chorób wywodzi się ze spożywania skażonej wody. Oczywiście problem odwodnienia również odgrywa poważną rolę w ogólnej ocenie wpływu wody na stan zdrowia ludzi. Możemy jednak potraktować go dzisiaj nieco marginalnie, ze względu na istotę oczyszczania wody, niezwykle ważna w dzisiejszym, uprzemysłowionym świecie.
W krajach trzeciego świata najczęstszymi zanieczyszczeniami ujęć wody są:
- ludzkie bądź zwierzęce odchody
- pestycydy
- nawozy

Patrząc na zdjęcia naszego globu z kosmosu trudno uwierzyć, że Ziemia, składająca się niemal z samej wody może mieć problemy z jej ilością. Trzeba jednak przyznać,
onad 97% wody nie nadaje się do konsumpcji i nawadniania roślin, ponieważ nie pozwala na to jej zasolenie. Lodowce i lądolody zgarniają znaczącą część wody pitnej, nie możemy jednak nic z tym zrobić. Tak samo jak z nieodkrytymi dotąd pokładami czystej wody w ujęciach głębinowych. Cały czas trwają badania nad umożliwieniem korzystniejszych działań w celu odsalania wód oceanicznych. Póki co, procesy te są długotrwałe i niezwykle kosztowne.