Ciepła wiosna sprawia, że ludzie chętniej sięgają po surowe warzywa i owoce. To taki naturalny kalendarz - zwłaszcza w czerwcu kiedy wszystko dojrzewa i wygląda bardzo apetycznie łatwiej nam wybrać się na bazarek po świeżą dawkę witamin. Bardzo dobrze, że tak się dzieje, ponieważ często po zimie brakuje nam wielu mikroelementów czy soli mineralnych. Dieta w okresie zimowym pozbawiona jest świeżej zieleniny, dlatego nasz organizm wraz z pierwszymi promykami słońca domaga się makro i mikroelementów.
Zalety spożywania nowalijek
Wśród nowalijek znajdziemy rzodkiewki, pomidory, sałatę, młodą marchewkę, ogórki czy szczypiorek. Wiele osób zalicza tu także dymkę cebuli, rzeżuchę czy natkę pietruszki. Wyhodowane zgodnie z ekologicznymi procedurami niosą ze sobą pozytywną dawkę potrzebnych minerałów. Nic nie działa tak dobrze na nasz organizm jak świeża warzywa i owoce, które dojrzały w pełnym słońcu bez wspomagaczy.
Zawdzięczamy im przede wszystkim:
- pokaźne pokłady witaminy C, E, B
- beta-karoten, który poprawia wygląd naszej skóry
- żelazo
- magnez
- wapń, który wzmacnia układ kostny
- chrom - skutecznie powstrzymuje przed spożywaniem słodyczy
- kwas foliowy
- fosfor - szczególnie dużo znajdziemy go w sałatach
- flawonoidy, które regulują procesy trawienne i pomagają pozbyć się kolki czy wzdęć
Zdania są podzielone
Wielu specjalistów uważa, że nowalijki nie mogą być traktowane jako źródło witamin czy minerałów, ponieważ bardzo często uprawiane są w szklarniach z dodatkiem nawozów i innych substancji chemicznych mających na celu poprawę wyglądu samych owoców czy warzyw. Spisują się świetnie jako dodatek do potraw lub polepszacz nastroju. Małym dzieciom (do 3 roku życia) nie powinny być w ogóle podawane. Chyba, że ich uprawą zajęliśmy się samodzielnie i nie nawoziliśmy ziemi chemią. Osoby narażone na wrzody czy alergię powinny zachować szczególną ostrożność podczas zakupów na ryneczku.