poniedziałek, 10 grudnia 2012

Świąteczne jedzenie może być zdrowe!

Święta Bożego Narodzenia według statystyk są przez Polaków typowane jako ulubione i najbardziej oczekiwane święta. Nie można się temu dziwić, otoczka jaka panuje wokół tego czasu jest naprawdę niezwykła i ciężko dyskutować na temat ograniczenia lub uszczuplenia nakładów jakie są pochłaniane na promocje tych świąt, dekoracje, przygotowanie menu i itd. Pasjonaci tradycyjnej polskiej kuchni cenią także ten czas za bogactwo dań, których próżno szukać na polskich stołach w ciągu roku. I mimo, że większości z nas te smakołyki kojarzą się z tłustymi i ciężkostrawnymi potrawami to jesteśmy przekonani, że każdy może ułożyć zdrowe i bardzo pyszne menu na święta. Wystarczy się tylko zastanowić co możemy wyeliminować, a co zastąpić zdrowszą wersją. Ograniczanie cholesterolu i substancji chemicznych, barwiących oraz ulepszających smak powinno wejść nam w krew i nawet w okresie świątecznym powinniśmy uważać na to co spożywamy. Poniżej prezentujemy kilka potraw, które z pewnością będą odpowiadały naszym czytelnikom zarówno pod względem smakowym, jak i zdrowotnym. Wigilijna wieczerza to przede wszystkim czas spędzony z rodziną. W atmosferze dopiero co składanych życzeń i odpakowywanych prezentów nie może zabraknąć własnoręcznie przygotowanej kolacji, która swoim aromatem i smakiem będzie przywoływała najmilsze wspomnienia spędzonych wspólnie chwil. Tradycyjna polska wigilia kojarzy się nam z barszczem czerwonym i uszkami z grzybami, złocisto wypieczonym karpiem i kompotem z suszu. Wszystkie te dania sprawiają, że nie możemy doczekać się nadchodzących świąt i już dziś wertujemy przepisy kulinarne szukając najlepszych i najbardziej zdrowych posiłków dla nas i naszej rodziny. Poniżej kilka propozycji dla wszystkich czytelników: Pierwsze dania to jakby obietnica przepysznej uczty. W naszym menu proponujemy barszcz czerwony z uszkami oraz w drugiej opcji: makaron z kompotem z suszu. Jeżeli dysponujemy własnoręcznie ususzonymi owocami aromat i smak mamy gwarantowany! Na wigilijnym stole nie może zabraknąć oczywiście ryb. Tradycyjny karp może jednak ustąpić miejsca chudszym i bardziej zdrowym okazom jak dorsz czy sandacz. Dietetycznym posiłkiem może być także pstrąg gotowany na wodzie. Dodatkiem do takiej potrawy może być surówka warzywna lub kotleciki z grzybów. Na deser coś prostego i nie obciążającego naszego żołądka, czyli pieczone jabłka. Rodzynki i orzechy ukryte wewnątrz dodadzą wyrafinowanego smaku słodkiemu przysmakowi. Pamiętajmy, że święta trwają w Polsce kilka dni, dlatego racjonalnie rozkładajmy siły i nasze możliwości, zwłaszcza jeżeli chodzi o kulinarną sferę.

wtorek, 27 listopada 2012

Menu na diecie - to proste!

Kiedy nadchodzą zimniejsze dni nasze ciało chce się bronić przed utratą ciepła i z chęcią gromadzi tkankę tłuszczową, która gwarantuje mu przyjemną ochronę przed chłodem. Coraz chętniej zakładamy grube swetry i ubieramy dodatkowe akcesoria, by choć na chwilę zaznać błogiego ciepełka. Często z powodu zimowej garderoby i opatulaniu się różnymi rzeczami nie zauważamy zbędnych kilogramów, albo najzwyczajniej w świecie przestają one nam po prostu przeszkadzać. Zimowa aura jednak jest świetnym czasem na to, by coś ze sobą zrobić, zmotywować się do działania i zmienić nie tylko tryb naszego jedzenia, ale także życia. Już w listopadzie robi się szybko ciemno, a my po powrocie z pracy marzymy jedynie o ciepłym posiłku i obejrzeniu ulubionego serialu. Tymczasem nie należy popadać w zimowy sen niedźwiedzia. Szybkie ściemnianie się powinno nas zmotywować do udania się na siłownię, basen lub po prostu na wskoczenie na swój orbitrek postawiony w pokoju. Szybki, ale energiczny trening potrafi zdziałać cuda. A połączony z odpowiednim odżywianiem może nam zagwarantować nieskazitelną sylwetkę. Co jeść i jak jeść by być w formie? To pytanie dręczy każdego, kto chociaż przez chwilę zastanawia się co je, skąd dany produkt pochodzi i jaki ma skład. W zimowej porze nie wolno zapominać o warzywach i owocach, których ceny są teraz wyższe, ponieważ sezonowe produkty już się skończyły. Warto jednak zaplanować na nie dodatkowe kwoty w domowym budżecie, ponieważ warzywa i owoce dbają nie tylko o prawidłową perystaltykę jelit, ale także dostarczają organizmowi cennych minerałów i składników. Są też doskonałym transporterem witamin. Obecnie w supermarketach można także poeksperymentować z owocami egzotycznymi. Ich ceny nie są przerażające, a nie często można spróbować dziwnych i zupełnie obcych owoców jak kaki czy świeże daktyle. W naszej diecie nie powinno także zabraknąć mięsa, w szczególności białego (kurczak, indyk) oraz nabiału. Nadal powinniśmy jeść to co lubimy, jednak tłuste sery, parówki, boczki czy makarony z sosami nie będą naszymi sprzymierzeńcami w walce ze zbędnym tłuszczykiem. Nie musimy ich całkowicie wyeliminować, ale spożywać racjonalnie i raczej okazjonalnie. Wszelkie ziołowe herbaty są mile widziane. Najtrudniejszym elementem dietowego menu wydaje się picie dużej ilości wody mineralnej, ponieważ chłód na zewnątrz nie zachęca do przyjmowanie zimnych płynów. Należy jednak za wszelką siłę się do tego przemóc i spożywać co najmniej 1,5 l wody.

wtorek, 16 października 2012

Słów kilka o owocach morza

Owoce morza w dalszym ciągu uważane są za rarytas i rzadko goszczą na polskich stołach. Niestety nie jest to korzystne dla naszego zdrowego odżywiania się, ponieważ właśnie w krewetkach, skorupiakach i innych morskich cudach kryją się bardzo bogate złoża białka i przydatnych prawidłowemu funkcjonowaniu kwasów tłuszczowych. Dlaczego w Polsce nie ma za wielu fanów owoców morza? Nie wiadomo, prawdopodobnie obawa przed przyrządzeniem skomplikowanych potraw odstrasza potencjalnych amatorów takiej kuchni. Tymczasem przygotowanie smacznego posiłku z morskimi dobrodziejstwami nie różni się od przygotowania tradycyjnego posiłku. I mowa tu zarówno o kwestii finansowej jak i czasu potrzebnego na skomponowanie dania.
O dobrodziejstwach płynących ze spożywania ryb słyszało wielu z nas i na szczęście coraz więcej Polaków sięga po dania rybne. Tak urozmaicone menu gwarantuje nie tylko większą przyjemność jedzenia niespotykanych potraw, ale także przemyca tę małą porcję zdrowia, która jest nam potrzebna do prawidłowego funkcjonowania.
Skorupiaki wymagają od nas więcej zaangażowania. Ich przygotowanie jednak nie jest nużące i trudne. Wymaga jedynie chęci i chwili skupienia, ponieważ trzeba je stosunkowo długo gotować. Pamiętajmy, by kupować owoce morza tylko u sprawdzonych dystrybutorów, większe sieci spożywcze w naszym kraju dbają o dobrą jakość towarów, także z powodzeniem można im zaufać. Dodatkowo stale poszerzają swoją ofertę, umożliwiają nam zatem skosztowanie wielu smaków morza. Krewetki czy kalmary są bardzo nisko kalorycznie, a bogactwo białka, które się w nich znajduje z pewnością wpłynie na zwiększenie naszej odporności, zwłaszcza w jesiennym okresie.
Pamiętajmy, że nawet jeśli nie lubimy kawioru czy małż nie można zamykać się na wszystkie owoce morza, choćby ze względu na to jak cenne są w naszej zdrowej diecie. Dajmy im szansę i spróbujmy kolejnej potrawy, kolejnych smaków, a może trafimy na coś , co będzie naszym wielkim przysmakiem. Jedynym zagrożeniem jest uczulenie na owoce morza...

sobota, 29 września 2012

Jak odróżnić przeziębienie od grypy?

Jesienna aura sprzyja zachorowaniom. Nic nowego... jednak sposoby radzenia sobie z przeziębieniem i grypą są całkowicie inne, dlatego dobrze byłoby wiedzieć z czym i jak możemy skutecznie walczyć.Na rynku istnieje dużo medykamentów, którymi możemy się samodzielnie leczyć. Jednakże pamiętajmy, że jeżeli ból jest przewlekły i mimo zastosowanych środków nie przechodzi powinniśmy skontaktować się z lekarzem.
Kiedy drobnoustroje atakują nasze górne drogi oddechowe mówimy o infekcji, która atakuje nasze gardło, nos i krtań. Za takie zakażenie odpowiadają drobnoustroje, czyli zarazki i wirusy czające się w powietrzu itd.

Przeziębienie
- wywoływane przez bakterie, których siła tkwi w ilości
- drobne objawy, choroba rozwija się powoli
- środkami zaradczymi są nieagresywne leki, z zawartością paracetamolu lub kwasu acetylosalicylowego
- ogólne, kilkudniowe rozbicie organizmu, przeważnie brak powikłań

Grypa
- wywoływane przez wirusy ze zdolnością do mutacji, bardzo agresywne
- szybki i bardzo dynamiczny rozwój, nawet w ciągu kilku godzin
- dosyć wysoka gorączka, agresywny ból gardła, bóle mięśni, ogólne rozbicie
- łatwość powikłań np. zapalenia oskrzeli lub płuc

Jak uodpornić nasz organizm na jesień?

Jesienne chłody często sprzyjają osłabieniu naszego organizmu. Nie zawsze możemy cieszyć się złotym i ciepłym okresem przejściowym. Bardzo często doskwierają nam deszcze i uciążliwe chłody. Jeszcze do niedawna korzystaliśmy z plaż i letnich ubrań, a teraz musimy szybko wskoczyć w ciepłe ubrania i dbać o siebie bardziej skrupulatnie. Takie zmiany niesie ze sobą właśnie jesień... Duże wahania temperatur oraz niestabilna sytuacja pogodowa sprzyjają bowiem osłabieniu organizmu, a ten z kolei w tym stanie bardzo łatwo może złapać infekcje i wirusy. 



Jak wzmocnić swój organizm?
1. Warto zadbać o swoją dietę i uwzględnić w niej duże ilości probiotyków. Znajdziemy je w nabiale oraz rybach, które dodatkowo obfitują w przydatne kwasy omega. W naszym jadłospisie nie powinno zabraknąć także warzyw i owoców, w miarę możliwości świeżych i nie przetworzonych. Ziemniaki warto zamienić na kaszę. Takie menu powinno pozytywnie wpłynąć na cały układ immunologiczny, który dzielnie będzie się bronił przed niekorzystnymi wpływami jesiennej aury. 

2. Suplementy poprawiające naszą kondycje również nie zaszkodzą. Wyciąg z wątroby rekina czy tran powinny wystarczyć. Jeżeli chcemy się dodatkowo ubezpieczyć to zainwestujmy także w witaminę c i przyjmujmy te rzeczy regularnie. 

3. Pilnujmy, aby w naszym mieszkaniu panowała stała temperatura, optymalna jest w okolicach 20 stopni celsjusza. Nie przegrzewajmy pomieszczeń, wietrzmy je od czasu do czasu i pamiętajmy o higienie osobistej. Częste mycie rąk zapobiega roznoszeniu się zarazków. 

4. Zadbajmy o odpowiednią garderobę i ubierajmy się na cebulkę. Jesienna pogoda jest zmienna, więc lepiej czasem coś zdjąć niż martwić się wychłodzeniem organizmu.

5. Pamiętajmy o nawodnieniu organizmu. Przyjmowanie dużej ilości wody jest wskazane w kazdym okresie w roku, ale jesienią jest to szczególnie ważne.

sobota, 7 lipca 2012

Odwodnienie organizmu!

Tales z Miletu mawiał, że początkiem wszechrzeczy jest woda. Trudno się z nim nie zgodzić, skoro to właśnie ta drogocenna ciecz decyduje o naszym bycie lub niebycie. I o ile wiele rzeczy da się zastąpić jakimś innym substytutem, to z wodą nie byłoby już tak prosto. Szacuje się, że dorosły człowiek jest w stanie przeżyć bez wody od 4 do 7 dni. Potem wkracza w stan odwodnienia, który kończy się śmiercią. Początkowe objawy opisywane są jako ogólne osłabienie organizmu, utrata sił i zniechęcenie do jakiejkolwiek aktywności. Następnie odwodniona osoba może mieć trudności z utrzymaniem przytomności umysłu i ciała. W kolejnym etapie następuje uszkodzenie organów wewnętrznych i ostatecznie zgon (utrata 15%wody).

W leczeniu odwodnienia najlepszym lekarstwem wydaje się być przyjmowanie dużej ilości płynów. Nie zaleca się spożywania suchych i słonych posiłków.  Idealne jednak będą lekkie przekąski z dużą zawartością węglowodanów, najlepiej w płynnej postaci.

Teraz, kiedy za oknem słonce daje popalić, a słupki rtęci wskazują około 35 stopni należy bardziej przyłożyć się do tego ile, a co ważniejsze, jakiej jakości przyjmujemy płyny. Najlepsza w takich sytuacjach jest woda niegazowana, lekko schłodzona, które nie tylko wyrównuje temperaturę ciała, ale przede wszystkim zapobiega groźnemu odwodnieniu. Standardowo, powinniśmy przyjmować około 2 litrów wody osmotycznej czyli najlepiej przyswajalnej przez organizm. Podczas dużych upałów zaleca się jednak podwojenie tej dawki i picie co najmniej 4 litrów wody na dzień.Hipertermia jest bardzo niebezpieczna dla ludzkiego organizmu, dlatego należy przestrzegać wszelkich zaleceń związanych ze zwiększeniem dawki spożywanych płynów.

Czy wiesz, że nawet oddychając tracimy wodę z organizmu? Największe jej ilości jednak wydalamy wraz z moczem oraz pocąc się.

czwartek, 14 czerwca 2012

Co by świat zrobił bez wody?

Każdego dnia eksploatujemy ją na różne sposoby. Spożywamy, używamy do codziennych czynności, nawadniamy pola i poimy zwierzęta. Nie sposób jej zastąpić inną cieczą, nie sposób się bez niej obyć. A dodatkowo podczas pierwszej fali upałów nie sposób wyobrazić sobie życia bez wody, która nie tylko człowieka tworzy, ale także pozwala mu funkcjonować. Tak to już jednak jest, że potrafimy docenić tylko to, co być może kiedyś zaniknie. Teraz, póki cieszymy się wiecznie działającymi kranami nie zauważamy problemu. Warto może jednak pochylić się nad tym nieco wcześniej.

Szwedzcy naukowcy wyliczyli, ze w przeciągu 25 lat zasoby wody przypadające na jednego człowieka mogą się zmniejszyć niemal o połowę. Ilość opadów atmosferycznych nie zmienia się diametralnie dzięki czemu można wyliczyć, że źródła poboru wody również nie zwiększą swojej liczby. Oczywiście może myśleć, ze głębsze zbiorniki czy nowe studnie załatwią sprawę. Nic jednak bardziej mylnego, ponieważ takie punkty mają ograniczoną zdolność wydobywczą i mogą być potraktowane jak tymczasowe rozwiązanie.

Nie jest czymś znacznie odkrywczym, że ponad 80% chorób wywodzi się ze spożywania skażonej wody. Oczywiście problem odwodnienia również odgrywa poważną rolę w ogólnej ocenie wpływu wody na stan zdrowia ludzi. Możemy jednak potraktować go dzisiaj nieco marginalnie, ze względu na istotę oczyszczania wody, niezwykle ważna w dzisiejszym, uprzemysłowionym świecie.

W krajach trzeciego świata najczęstszymi zanieczyszczeniami ujęć wody są:
- ludzkie bądź zwierzęce odchody
- pestycydy
- nawozy
- chemikalia przemysłowe

Patrząc na zdjęcia naszego globu z kosmosu trudno uwierzyć, że Ziemia, składająca się niemal z samej wody może mieć problemy z jej ilością. Trzeba jednak przyznać,
onad 97% wody nie nadaje się do konsumpcji i nawadniania roślin, ponieważ nie pozwala na to jej zasolenie. Lodowce i lądolody zgarniają znaczącą część wody pitnej, nie możemy jednak nic z tym zrobić. Tak samo jak z nieodkrytymi dotąd pokładami czystej wody w ujęciach głębinowych. Cały czas trwają badania nad umożliwieniem korzystniejszych działań w celu odsalania wód oceanicznych. Póki co, procesy te są długotrwałe i niezwykle kosztowne.

wtorek, 29 maja 2012

Fenomen odwróconej osmozy

Łatwo możemy sobie wyobrazić sitko, które umożliwia filtrację płynu. Odpowiednie zastosowanie tego prostego urządzenia kuchennego skutecznie pozbawia ciecz jakichkolwiek cząsteczek, zostawiając ją czystą i nie skażoną. Naukowcy podpatrując tę nieskomplikowaną metodę opracowali system filtracji wody znany pod nazwą odwrócona osmoza

Odwrócona osmoza to nic innego, jak metoda oczyszczania wody. Z roztworu o pewnym stężeniu wydobywamy płyn pozbawionym zanieczyszczeń. W rzeczywistości sprawimy, że nasz roztwór będzie jeszcze bardziej stężony, jednak czysty i zdatny do spożycia. Już od XIX wieku prowadzono liczne badanie dotyczące wyprodukowania takich membran, które umożliwią cały proces. Początkowo stosowano membrany celulozowe, nie spisywały się jednak dostatecznie. Ostatecznie, w kilka lat po zakończeniu II wojny światowej, zastąpiono je membranami poliamidowymi. Odkrycie takiej metody oczyszczania wody zrewolucjonizowało wiele dziedzin codziennego życia. Umożliwiało uzdatnianie wody morskiej, co wyprawy wojskowe, kosmiczne czy po prostu długie podróże uczyniło mniej uciążliwymi. Bowiem ich uczestnicy nie musieli zabierać ze sobą wielkich zapasów wody zdatnej do picia. Od 1965 roku, początkowo tylko w Stanach Zjednoczonych, potem już na całym świecie ruszono z produkcją filtrów osmotycznych z przeznaczeniem domowego użytkowania.

Porowatość membran wykorzystanych w odwróconej osmozie jest dowolnie regulowana i należy ją dostosować do warunków wody, którą mamy w kranach. Korzystne jony wapnia, magnezu,  potasu i sodu są tak malutkie, że spokojnie przedostają się z czystą wodą do odpowiedniego zbiornika. Natomiast pestycydy, cząsteczki metali ciężkich, inne toksyczne związki są skutecznie zatrzymywane przez membranę. Dzięki temu można cieszyć się czystą i zdrową wodą nacodzień, trzeba jednak zaopatrzyć się w filtry i poprawnie zamocować je w swoim mieszkaniu lub domu.

Należy jednak pamiętać, aby uzyskać poprawne działanie odwróconej osmozy należy przyłożyć ciśnienie do membrany , tak aby było wyższe niż to po drugiej stronie. Tylko w przypadku odwrotnych zjawisk, niż w przypadku osmozy spontanicznej, możemy liczyć na poprawne działanie odwróconej osmozy.



niedziela, 15 kwietnia 2012

Eko żywność


W ostatnich czasach powstało bardzo wiele punktów sprzedających ekologiczną żywność. Jak wielką moc mają warzywa i owoce uprawiane bez wspomagającej chemii i jak wiele można zyskać stosując zdrową dietę dowiecie się Państwo czytając poniższy artykuł.

Od żywności ekologicznej póki co odstrasza jej cena. Jest ona czasami dwukrotnie wyższa niż normalnej żywności dostępnej na sklepowych półkach. Tak wysokie ceny nie są kaprysem dystrybutorów ani rolników zajmujących się rolnictwem ekologicznym. Produkty wywodzące się z takich gospodarstw często są dużo brzydsze i mniejsze, ale bardziej wymagające i absorbujące. Nie zmienia to jednak faktu, że nie są opryskiwane i faszerowane chemią, co istotnie wpływa na ich walory smakowe i zdrowotne. Badania naukowe potwierdziły, że warzywa i owoce wywodzące się z gospodarstw ekologicznych zawierają więcej witamin i składników mineralnych potrzebnych do zdrowego rozwoju organizmu ludzkiego. Brak kontaktu z pestycydami czy  regulatorami wzrostu pozostawiły w takich produktach swojego rodzaju naturalny smak, który zdecydowanie  rekompensuje pewnie niedostatki urody i dorodności. 

Zbilansowane składniki pokarmowe i odżywcze oraz brak chemicznego wspomagania wzrostu to nie jedyne zalety eko żywności. Możemy do nich zaliczyć także: brak wielokrotnego przetwarzania, większa aromatyczność produktów, wyższe walory smakowe.

W naszych sklepach i supermarketach nadal prym wiedzie żywność konwencjonalna. Kupując warzywa i owoce kierujemy się najczęściej ich wyglądem i ceną. Te pięknie wyglądające produkty są jednak modyfikowane genetycznie i na pewno nie zaliczają się do eko żywności. Szukając takich właśnie produktów trzeba kierować się oznaczeniami na opakowaniach. Chcąc mieć pewność, że trzymamy w ręku produkt eko musimy być pewni, że posiada on odpowiedni certyfikat:
  • AGRO BIO TEST Sp. z o. o.
  • BIOCERT MAŁOPOLSKA Sp. z o.o.
  • BIOEKSPERT Sp. z o.o.
  • COBICO Sp. z o.o.
  • EKOGWARANCJA PTRE Sp. z o.o.
  • Jednostka Certyfikacji Produkcji Ekologicznej PNG Sp. z o.o.
  • POLSKIE CENTRUM BADAŃ I CERTYFIKACJI S.A. ODDZ/ W PILE



    Najbardziej popularny jest znak kłosu zboża.

    Robiąc następne zakupy zastanówmy się co mamy w swoim koszyku.


czwartek, 8 marca 2012

Lecznicza woda


Pijąc zwykłą wodę zapewniamy naszemu organizmowi przetrwanie. Zaspokajamy pragnienie i często nie zastanawiamy się nad właściwościami spożytego płynu. Tymczasem woda ma różne rodzaje i może nieść przeróżne korzyści. Woda mineralna jest lepsza niż ta źródlana. Ta druga jest jednak bardziej wartościowa niż zwykła kranówka. Nad nimi wszystkim góruje woda lecznicza, która dzisiaj jest tematem naszych rozważań.

Jaką wodę można uznać za leczniczą?

Za takową uważany jest płyn, który w jednym litrze ma przynajmniej 100 mg rozpuszczonego gazu. Na podstawie rozporządzenia Rady Ministrów, na wniosek Ministra Zdrowia i Ministra Środowiska, zgłoszona woda może być uznana za leczniczą. Musi jednak pozytywnie przejść liczne badania laboratoryjne. Stały skład chemiczny oraz nieskazitelna czystość mikrobiologiczna to wyznaczniki uzdrawiającej wody. Lecznicza woda zawiera także właściwości fizyczne, które są uważane za pomocne w poprawie kondycji zdrowotnej. W uzdrowiskach w całej Polsce można nabyć różnego rodzaju wody, także smakowe, choć kupki smakowe Polaków nie przepadają za takim posmakiem. Jest to ich główna wada.

Uważa się, że  pomagają leczyć uciążliwe schorzenia. Są także niezastąpione w procesie odchudzania lub utrzymania wagi.

Za najlepiej działające wody uważa się:

- chlorkowo-sodowe, 
- wodorowęglanowe, 
- siarczkowo-siarkowodorowe, 
- radoczynne,
- termalne. 

Jeżeli nie mamy stałego dostępu do wód leczniczych można skorzystać z pijalni, które znajdują się w miejscowościach uzdrowiskowych. Ulokowane w tym miejscu stanowią stały element kuracji sanatoryjnej. 

Trzeba jednak pamiętać, że nie można przesadzać, a systematyczne picie wód leczniczych powinno być  konsultowane z lekarzem.

Przed skosztowaniem zawsze należy sprawdzać datę przydatności do spożycia.

piątek, 17 lutego 2012

Kiedy zimno zabija człowieka?



Nasze ciało najlepiej się czuje, kiedy ma temperaturę ok. 36,6 stopni Celsjusza. Jakiekolwiek wahania sprawiają, że czujemy się osłabieni i zmęczeni. Obniżona ciepłota naszego ciała może oznaczać nie tylko problemy ze snem czy apatię, ale także poważne problemy z niedoczynnością tarczycy. Podwyższona temperatura to klasyczny objaw przeziębienia. Wielu z nas nie przejmuje się gorączką, sądząc że to nic wielkiego. Tymczasem z temperaturą naszego ciała nie wolno igrać.

W czasach kiedy w Polsce mamy do czynienia ze wzmożonymi mrozami warto zastanowić się kiedy zimno zabija człowieka? Udowodniono, że na mrozie bardziej odporni są ludzie przy kości. Jest to zasługa grubszej tkanki tłuszczowej, która lepiej zatrzymuje ciepło wewnątrz organizmu. Z drugiej strony, ujmując rzecz statystycznie, to kobiety są bardziej odporne na minusowe temperatury. Przejdźmy jednak do głównego tematu dzisiejszego posta: hipotermii.

Przyczynami hipotermii jest albo przebywanie zbyt długo w niekorzystnych, mroźnych warunkach atmosferycznych albo zaniknięcie zdolności przetwarzania materii wewnątrz organizmu. Te pierwsze wywołane są najczęściej zbyt długim pobytem w zimnej wodzie, ewentualnie zmarznięcie. W medycynie uznaje się, że temperatura ok. 16 stopni Celsjusza jest śmiertelna dla mózgu i serca człowieka. W praktyce jednak spadki ciepłoty ciała człowieka poniżej 25 stopni kończą się zgonem. 

Lekkimi objawami hipotermii są między innymi: dreszcze, bóle kończyn górnych i dolnych, marznięcie, zawroty głowy.

Kiedy temperatura ciała spadnie poniżej 34 stopni odczuwamy ból całego ciała, dezorientacje, apatie, skurcze mięśni.

Poniżej 30 stopni Celsjusza człowiek nie jest w stanie sobie sam pomóc, może bowiem utracić świadomość, a wszelkie wcześniej opisane objawy ulegają wzmożeniu. Kiedy temperatura ciała ma mniej niż 28 stopni ciało ludzkie przypomina trupa, jest zielono-sine, oddech jest nie wyczuwalny, funkcje życiowe ulegają zahamowaniu. 

Szacuje się, że w wodzie około 0 stopni Celsjusza człowiek jest w stanie przeżyć zaledwie kilka minut.



wtorek, 17 stycznia 2012

Zdrowa kuchnia to nie tylko jedzenie

Wraz z noworocznymi postanowieniami planujemy zdrowe odżywianie w nadchodzącym nowym roku. I wielu z nas, chcąc dochować złożonych obietnic, kupuje zdrowe produkty  i gotuje z nich wartościowe potrawy. Nie wszyscy jednak wiedzą, że zdrowa kuchnia to nie tylko artykuły spożywcze i potrawy. Kluczowymi elementami są bowiem garnki w których przygotowujemy jedzenie oraz woda, której używamy.



Wolny rynek daje nam bardzo dużo możliwości i produktów do wyboru. Czasami nie wiemy co powinien posiadać dobry gatunkowo garnek i skuszeni kształtem, wzorem czy pięknymi kolorami kupujemy zwyczajny bubel jednorazowego użytku. Decydując się zatem na zakup garnków zwróćmy szczególną uwagę na ich wagę. Tendencja jest taka, że im garnek więcej waży tym jest lepszy. Technologia wykonania takich naczyń jest również nie bez znaczenia, bowiem tylko grube ściany i dno, oraz nałożona powłoka, zagwarantują nam równomierne rozchodzenie się ciepła, prawidłową cyrkulacje temperatury oraz pary. Potrawy nie będą przywierać ani się przypalać, garnki będą łatwe w utrzymaniu. Producenci by jeszcze bardzie wzmocnić ten efekt często montuję w spodzie garnka krążek miedziany lub aluminiowy, który wspomaga szybsze ocieplanie się naczynia. Z podium najlepszych garnków nadal nie schodzą garnki wykonane ze stali nierdzewnej chromowo-niklowej. Jedzenie w nich jest przygotowywane szybko, oszczędnie i zdrowo. Dodatkowym atutem jest długa żywotność takich garnków oraz łatwość w utrzymaniu czystości. Garnki aluminiowe, niegdyś uważane ze hit teraz nie mają zbyt wielu fanów. Po prostu mają za cienkie ścianki, które często ulegają przypaleniu itd. Garnki żeliwne bronią się swoją wagą, gotuje się w nich również nie najgorzej. Odstraszają jednak swoim topornym wizerunkiem i po prostu muszą być zawsze chowane do szafek, nie wyglądają estetycznie na kuchni. Na koniec zostały nam garnki emaliowane, które są bardzo piękne, kolorowe, często występują na nich różnego rodzaju wzory kwiatowe lub folklorystyczne. Nie są jednak polecane do codziennego użytku ponieważ są bardzo podatne na uszkodzenia. Wystarczy delikatne obicie by spowodować odprysk, a co za tym idzie defekt w emalii. Dalsze użytkowanie uszkodzonego garnka emaliowanego jest niezalecane, ze względu na wydzielające się substancje toksyczne. Garnki szklane nie znalazły jeszcze w Polsce rynku zbytu, być może to tylko kwestia czasu. Warto pamiętać, że ostatnio bardzo modne są garnki ferromagnetyczne, które są przeznaczone dla właścicieli kuchni indukcyjnych. Garnki te charakteryzują się podwójnym dnem, są bardzo ciężkie, gotuje się w nich bardzo dobrze. Nie spisują się jednak tak dobrze na zwykłych kuchenkach, czy to elektrycznych czy gazowych. Są też sporo droższe niż ich tradycyjne odpowiedniki. Pamiętajmy o pokrywkach. Najbardziej popularne są te wykonane ze szkła, ponieważ pozwalają śledzić stan potrawy bez kiwnięcia palcem. Są także łatwe w czyszczeniu. Dobrze dobrana pokrywka nie tylko przyspiesza czas gotowania, ale także zapobiega kipieniu. Garnki możemy kupować w kompletach lub pojedynczo na sztuki. Wybór zależy od potrzeb klienta. Zdrowa kuchnia to także gotowanie na parze, dlatego dużą furorą cieszą się specjalistyczne maszyny do gotowania na parze. Można na nich warstwowo poukładać produkty i włączając odpowiedni program za jednym zamachem przygotować cały obiad. Gotuje się w nich szybko, bez użycia tłuszczy itd. Potrzebne jest natomiast podłączenie do prądu.
Drugim bardzo istotnym elementem zdrowej kuchni jest czysta woda, pozbawiona szkodliwych substancji czy metali. Wody używamy bardzo dużo, od zwykłego robienia herbaty, mycie warzyw, owoców czy mięsa, po jej spożywanie np. gotując zupę. Jej czystość powinna być zapewniona przez ratusz poprzez oczyszczalnie, nie zawsze jednak możemy polegać na tej drodze. Warto zaopatrzyć się w filtry, przynajmniej na kranie używanym w kuchni. Nie jest to wygórowany wydatek w stosunku do tego co możemy zyskać pijąc zawsze czystą wodę.